- małżonek,
- zstępni: dzieci, wnuki, prawnuki,
- wstępni: rodzice, dziadkowie pradziadkowie,
- pasierb i pasierbica;
- rodzeństwo,
- ojczym oraz macocha.
Obdarowany, który otrzymał darowiznę - w postaci gotówki czy tez rzeczową - powinien spełnić kilka warunków. Po pierwsze - umowa, po drugie- przelew bankowy lub przekaz pocztowy, po trzeci- złożenie w ciągu pół roku druku SDZ-2. Co się stanie kiedy ktoś otrzyma gotówkę od najbliższej rodziny, a następnie wpłaci ją na swój rachunek bankowy? Otóż popadniemy w spór z urzędem, z uwagi na to, że przepisy ustawy nie zostaną spełnione literalnie.
Urząd skarbowy będzie bowiem dowodził, że najpierw otrzymaliśmy darowiznę w gotówce - a taka darowizna nie jest zwolniona z podatku - a dopiero później wpłaciliśmy ją na konto bankowe. Tak właśnie się stało w przypadku sprawy toczonej przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Poznaniu. Obdarowany wpłacił bowiem gotówkę do banku otrzymaną od dziadka. Skarbówka nie uznała takiego zachowania za poprawne i cała sprawa znalazła się w sądzie. Ten na koniec orzekł, że obdarowany ma prawo do zwolnienia z podatku od spadków i darowizn.
Naczelny Sąd Administracyjny już od dłuższego czasu orzeka w taki sposób i możemy to znaleźć w wyrokach:
z 11 grudnia 2019 r. (sygn. akt II FSK 3954/17), z 11 lipca 2019 r. (II FSK 2620/17), z 18 czerwca 2019 r. (II FSK 2377/17), z 11 kwietnia 2019 r. (II FSK 1470/17).
Tematem zajmował się także rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek, ale bezskutecznie. Nie zapowiada się bowiem na zmianę stanowiska skarbówki w tym zakresie, przynajmniej w najbliższym czasie.
Wyrok poznańskiego WSA zapadł w sprawie osoby która zawarła z dziadkiem (darczyńcą) pisemną umowę darowizny na kwotę powyżej limitu zwolnienia. Przypominamy, że limit ten w I grupie podatkowej wynosi 10.434,00.
Dziadek przyniósł gotówkę do banku i przekazał ją wnuczce. Ta natychmiast wpłaciła pieniądze na własny rachunek bankowy. Obdarowana była przekonana, że nie zapłaci podatku od spadków i darowizn, jeśli tylko w ciągu sześciu miesięcy od wpłaty pieniędzy na konto powiadomi o tym Urząd Skarbowy.
I tutaj zaczęły się schody. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdził, że kobieta, będąc już de facto właścicielką otrzymanych pieniędzy, wpłaciła je na swój rachunek bankowy. Pieniądze nie trafiły bowiem na konto obdarowanego przelewem czy przekazem pocztowym, a tak brzmią przepisy ustawy. Fakt obecności w banku darczyńcy przy wpłacaniu pieniędzy nic dał - fiskus mógł w tym miejscu wygrać.
Z ustawy bowiem wynika, że taką wpłatę powinien zrealizować darczyńca za pomocą przelewu - argumentował fiskus.
Aby uniknąć całej batalii w sądach i mnóstwa nerwów wystarczyło zatem wpłacić pieniądze na rachunek dziadka, a później dokonać przelewu z jego konta.
Na szczęście poznański sąd uchylił tę interpretację. Powołał się na dotychczasowe orzeczenia NSA, a także przypomniał, że art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy został wprowadzony po to, by chronić interesy majątkowe członków najbliższej rodziny. Sąd zapomniał przy tym o samej istocie przepisu, który nakazuje dokonać przelewu aby uwiarygodnić skąd obdarowany ma pieniądze. Tym samy utrudniając proceder "prania pieniędzy".
Określony w tym przepisie sposób dokumentowania rodzinnych darowizn miał zapobiegać fikcyjnym umowom, tworząc jasne reguły korzystania ze zwolnienia. Podatnik - obdarowany nie zważając na nie naraził się na ryzyko zapłaty podatku i mnóstwo nieprzespanych nocy. Pomimo wygranej, na przyszłość radzimy, aby puszczać przelew z konta dziadka. Dziadek swoje pieniądze z poduszki może wpłacić wcześniej na swoje zupełnie nowe konto bankowe gotówką lub wykorzystać przekaz pocztowy, co w rozumieniu przepisów będzie stanowiło wystarczający "dowód" w sprawie.
Wyrok WSA w Poznaniu z 10 lutego 2023 r., sygn. akt I SA/Po 617/22