Skorzystaj z wiedzy naszych ekspertów
0
Ministerstwo kultury chce zmian w podatkach, dzięki którym przedstawiciele różnych zawodów mogli by zarobić więcej płacąc niższe podatki. No to my sprawdzimy i podpowiemy Państwu kto może na tym zyskać.
Dariusz Skłodowski, Kancelaria Doradztwa Podatkowego Skłodowscy to ekspert w naszym dzisiejszym programie.
Parę lat temu informowaliśmy naszych widzów, że pewien przywilej podatkowy znika. I tak naprawdę znika dla wszystkich twórców, tych którzy coś tworzą i mają 50% koszty przychodów z tego tytułu.
Dzisiaj mamy dobre informacje, ale niestety nie dla wszystkich twórców, o tym szczegółowo za chwilę powiemy.
Może najpierw o istocie problemu. Zmiany, które kilka lat temu weszły w życie polegają na tym, że kto za dużo zarobi to musi płacić większe podatki, z czego to wynika?
W 2012r. doszło do zmiany, nie zniknęły koszty uzyskania przychodu, ale zostały znacząco ograniczone. Czyli przywilej, który był został ograniczony do pewnej kwoty. Przywilej, który obejmował wszelkiego rodzaju twórców został ograniczony do pierwszego progu podatkowego. Do 85 528 zł zostały ograniczone przychody od których naliczamy 50% koszty uzyskania przychodu. Powyżej tej kwoty, wszyscy którzy zarobią więcej tracą, tak naprawę koszty uzyskania przychodu całkowicie. Bo wcześniej jeszcze przed 2012 r. było tak, że każdy twórca … ktoś kto np. tworzył program komputerowy, namalował obraz, stworzył jakieś dzieło audiowizualne, napisał książkę itd. To taka osoba płaciła na 50% koszty uzyskania przychodu, to co to oznaczało w praktyce?
Oznaczało to w praktyce, że taka osoba bez względu na to jak dużo zarobiła od połowy swoich dochodów nie płaciła podatku. Czyli zakładano, tak na zasadzie ryczałtu, że zawsze jest 50% kosztów.
Przyjęto takie fikcyjne założenie, że odtwórca ma tak duże koszty uzyskania przychodów, żeby coś wytworzyć że te 50% będzie sprawiedliwe i dla niego i dla Państwa.
Czyli niezależnie od tego ile zarobiłem, niezależnie od tego jakie realnie poniosłem koszty, zawsze płaciłem podatek od połowy mojego dochodu. Im bardziej byłem twórczy, im więcej zarabiałem, im byłem lepszy, tym przywilej miałem wyższy. No i fiskus się zdecydował ten przywilej ukrócić. Tak, w 2012r. zmieniła się ustawa i wprowadzono ten limit powyżej którego już nie ma tych kosztów, czyli płacimy podatek od całości dochodu.
Od całości dochodu, ale znowu, po przekroczeniu tego progu o którym mówimy 85 528 zł .
Jeżeli taki twórca, grafik komputerowy, architekt, pisarz, muzyk itd. stworzył dzieło, no i stworzył tych dzieł tyle w ciągu roku, że zarobił ponad 85 500, tracił koszty. Co to oznaczało w praktyce, że nie miał ich w ogóle?
W praktyce oznaczało to, że szybciej wpadał w kolejny próg podatkowy, czyli po tej kwocie pierwszego progu podatkowego on jeszcze mógł zarobić połowę tej kwoty w pierwszym progu podatkowym, a następnie płacił już 32% podatek. Czyli im ktoś był większym twórcą tym bardziej był opodatkowany.
Czyli, ktoś zarobił np. w styczniu 15 tys. zł, potem 10 tys. zł itd. To czasami okazywało się, że np. w lipcu albo w sierpniu nagle kosztów nie ma. Z tego też powodu, wielu tych twórców przeszło na działalność gospodarczą i płaci podatek liniowy, dlatego, że ktoś przekraczał ten dochód na poziomie 200 tys. to koszty od pierwszej kwoty nie miały już znaczenia. Finalnie liczy się podatek jaki zapłacimy w całym roku i ta działalność gospodarcza w pewnym momencie się opłacała.
Mają nastąpić znowu zmiany jeżeli chodzi o limit kosztów uzyskania przychodów i te zmiany wychodzą nie z resortu finansów (który odpowiada za podatki i tymi podatkami się zajmuje, zmienia ustawy), tylko z ministerstwa kultury. Minister kultury chce zmian w podatkach, to ciekawe.
Państwo od zawsze wspierało kulturę, w różny sposób, w ostatnim okresie poprzez ulgi podatkowe w postaci tych kosztów. Natomiast projekt wychodzi z ministerstwa kultury, nie wiadomo jak finalnie zachowa się ministerstwo finansów, które ma większą decyzyjność w tym zakresie.
Projekt wychodzi z ministerstwa kultury i minister kultury chciałby, żeby twórcy znowu mieli 50% koszty uzyskania przychodów, ale pytanie czy wszyscy twórcy?
To jest właśnie powrót do sytuacji z wcześniejszego okresu, niestety dla wszystkich twórców tak jak poprzednio wszystkim obcięto, tak teraz nie jest w projekcie że wszystkim z powrotem dano. Jest ta grupa bardzo ograniczona, jeśli chodzi o to kto ma ten przywilej z powrotem odzyskać.
No to kto mógłby ten przywilej z powrotem odzyskać, bo jak mówimy pomysł wychodzi z ministerstwa kultury, więc podejrzewam że przynajmniej ludzie z szeroko pojętej kultury, tak? Którzy pracują w tej dziedzinie.
Można by ogólnie powiedzieć że to szeroko pojęta kultura, pojawiają się tam co prawda też architekci czy architekci wnętrz czy architekci krajobrazów w tej liście podmiotów wymienionych, dlatego że to jest konkretna lista, kto dostanie z powrotem ten przywilej.
Sądzę, że nie będzie takiego dużego uszczuplenia dla skarbu państwa, gdyż akurat w tych zawodach różnie się zarabia.
Poza architektami, kto jeszcze mógłby liczyć na to, że te koszty będzie znowu miał?
Trudno nie wspomnieć o dziennikarzach, którzy są na tej liście wymienieni. Pisarze, reżyserzy, reżyserzy dźwięku, obrazu, muzycy, dyrygenci, malarze, graficy. Ta grupa jest bardzo szeroka, natomiast faktycznie jest to taka kultura rozumiana w dosłownym tego znaczeniu. W tej grupie nie ma np. programistów, informatyków.
Czyli chce Pan powiedzieć, że jeżeli grafik komputerowy stworzy jakieś dzieło wizualne, czy to będzie rysunek, czy to będzie jakiś film to on prawdopodobnie te koszty będzie miał, jeżeli a ustawa oczywiście wejdzie w życie. Natomiast informatyk, który stworzy jakiś program do obliczania czegoś to on nie będzie miał, tak?
Grafik komputerowy często jest również programistą, jeśli to będzie jako praca programistyczna to tych kosztów nie będzie miał, natomiast jeśli powstanie jakieś dzieło graficzne i będzie występował jako twórca tego dzieła to te koszty uzyskania przychodu będzie miał.
Jeśli chodzi o takie zawody, jak dziennikarz, pisarz, muzyk, jakiś malarz (myślę o obrazach oczywiście), grafik komputerowy, który stworzy jakieś dzieło, tutaj fiskus nie będzie się zastanawiał (gdyby te przepisy weszły w życie) co on zrobił i czy to dzieło które stworzył kwalifikuje się do uzyskania kosztów, czy nie. Sam fakt, że wykonuje taki zawód wystarczy żeby to co zrobił podlegało kosztom.
Nie, nie tak dobrze to nie będzie, dlatego że to dalej musi dany utwór, który powstanie podlegać ustawie o prawach autorskich, bo jeżeli np. dziennikarz stworzy program komputerowy, albo wypowie się na jakiś temat to nie znaczy, że z tego tytułu te koszty uzyskania będą mu przysługiwały,
to najpierw musi być ten utwór w dalszym ciągu.
Z 50% kosztów uzyskania przychodu w całości, bez limitu korzystali także np. wykładowcy .
Tu wydaje się, że niestety wykładowcy się nie zmieszczą w tej grupie, chociaż to pewnego rodzaju sztuka czy kultura, może być taki wykład dla dużego audytorium, prawie jak na scenie.
No, nie mniej nie jest to aktor, tylko wykładowca. Raczej się w tej grupie nie zmieszczą . Oczywiście my jako Polacy będziemy starali się (o ile ten projekt stanie się ustawą) naciągać w każdą stronę. Zobaczymy co z tego wyjdzie w praktyce, ale raczej nie.
Jakiej grupy podatników w takim razie ta zmiana przepisów by dotyczyła? To, że przywrócono by, albo jeszcze inaczej – zniesiono by 50% limit kosztów uzyskania przychodu, właśnie dla ludzi którzy pracują w szeroko pojmowanej kulturze.
Grupa jest i duża i nieduża, bo według szacunków ministerstwa kultury jest to kilkanaście tysięcy osób, czyli w skali naszego społeczeństwa nie jest to jakaś ogromna ilość. Niemniej zawsze pojawia się jedno, zasadnicze pytanie; jak dużo z tych osób przekracza progi podatkowe efektywnie czyli jak zareaguje ministerstwo finansów.
A wiadomo, ile budżet by na tym wszystkim stracił, gdyby ten limit zniesiono?
Wyliczenia, które są umieszczone w projekcie poselskim mówią o około 300 – 400 mln złotych w przyszłym roku. 300 – 400 mln to dużo i niedużo. Może w skali całego budżetu, to aż tak dużo nie jest, ale jeżeli popatrzymy na kwotę 300 – 400 mln złotych no to mimo wszystko, to dużo pieniędzy.
Dlatego pytanie jest zasadnicze, na samym końcu wypowie się ministerstwo finansów, a następnie decyzje podejmie cały rząd.
Z tego co już udało mi się ustalić, że ministerstwo finansów jest przeciwne temu pomysłowi i zazwyczaj, kiedy ministerstwo finansów było przeciwne jakiemuś pomysłowi, (a to resort ważny, wpływowy że tak powiem, no bo też dba o państwowy grosz,) no to taki pomysł palił na panewce, ale tutaj mamy na czele resortu kultury poważnego polityka, a to jednak sprawa polityczna jakby nie było.
To jest sprawa polityczna, poza tym są obietnice przedwyborcze, które spełnia się lub się nie spełnia, więc tutaj mając na względzie jak ważny resort to ministerstwo finansów, to jednak minister Gliński (niedoszły premier) tez ma swoja wagę w tym rządzie.
Skorzystaj z wiedzy naszych ekspertów